• Pornosy, geje i Jamie Dornan

    Dlaczego podoba mi się „Looking” – serial o gejach?

    Nie wiem, czy to jest szokujące, do czego się przyznam, ale tak, lubię oglądać pornosy;]

    Tak, mam swoje ulubione kategorie.

    I tak, jedną z nich prócz seksu Ruskich albo starych dziadków na farmie albo Niemców w lesie, jest porno gejowskie. Jak opowiadałam o tym kiedyś w pracy znajomy, oczywiście śmiali się ze mnie. Że to takie, hmm, dziwne, ogólnie zabawna starsza pani takie ma hobby:)

    Lecz cóż:) Nie obchodzi mnie, kto co myśli na ten temat.Jest to o tyle w sumie niebezpieczne, że teraz ktoś stwierdzić, że nie obchodzi go, co ja mam do powiedzenia o seksie gejowskim, niemniej jednak i tak sobie (???) napiszę.

    Otóż co mi się podobało w tym typie pornosów? Pominąwszy te nachalne genitalia, w sumie nudne, to rzecz w tym, że ci partnerzy zawsze byli dla siebie czuli, bardzo uważni, ostrożni. Może sam rodzaj tego seksu implikuje takie zachowania, nie mam pojęcia! Ale po nudnych, przewidywalnych seksach hetero, podczas których te biedne lasie wyginały się żonglując napompowanymi cyckami  – takie widoki okazały się dla mnie zaskakujące. Seks i czułość na pornosie – łał!

    I teraz: serial „Looking”, pierwszy odcinek 2 sezonu, w ciągu ledwie 27 minut dwie dość mocne i sugestywne sceny seksu. Gejowskiego oczywiście.

    Zastanawiam się, co mnie pociąga w tym serialu.

    O miłości, także fizycznej. relacjach partnerskich, przyjacielskich, wymianach tych partnerów jest niemal każdy serial, ale nie przypominam sobie żadnego z nich, w którym sceny seksu byłyby pokazane jednocześnie tak bez ogródek, ale tak smacznie, tak czule, tkliwie, że w każdej sekundzie oglądania zazdrości się tym aktorom, zazdrości się tej sytuacji.

    Nie wiem co mnie bierze bardziej. Takie głupkowate zdziwienie, że ludzie homoseksualni mogą pięknie się kochać, w sensie uprawiać seks, jak heterycy z romantycznych komedii? Czy to, że, że geje mają identyczne problemy jak pary hetereseksualne? Czy to, że ich miłość fizyczna nie jest odrażająca i dwóch rosłych całujących się facetów nie wygląda wcale obleśnie?

    No to są takie odkrycia pańci „z Radomia” (sorry Radom:) ) na mocno średnim poziomie odkrywczości, ale jest w tym serialu coś więcej, co go wyróżnia spośród typowych seriali, z jakimi mamy do czynienia. Jest w nim rozbrajająca szczerość i bezpruderyjność. Film pokazuje pragnienia trójki przyjaciół, ich frustracje, rozstania, pożądanie, lojalność i życie w otwartych związkach w sposób porażająco czuły. Nie ma tam dydaktyzmu, wulgarności, epatowania, silenia się na cokolwiek.

    Podoba mi się w „Looking”  jakiś rodzaj lekkości. Jak chłopaki idą na imprezę, to naprawdę, nie ma tam pierdolenia jak się ubrać, co na to ktoś x albo jak to będzie rano.

    Nie no, mają swoje założenia, rozterki, żyć na trzeźwo i bawić się grami planszowymi, pozachwycać drzewami czy też łyknąć dropsa i poddać się.

    To poddanie się, to jest jakiś rodzaj clue.

    Jakiś archetyp sytuacji o jakiej większość ludzi chyba marzy, ale tego nie robi. No bo rano do roboty, no bo jest żona/mąż/dzieci/psy, obawy, zahamowania, konto świecące pustkami, nie wiem tysiąc spraw, najczęściej też to, że po prostu nie ma z kim iść, nie ma kogoś, kto zasekuruje, wesprze w razie czego, z kim jest fajniej i bezpieczniej.

    Te imprezy, te ich zajęcia, te rozterki, te wszystkie działania są tak pokazane, że świat gejów bohaterów wydaje nam się przyjazny i ładny i chcemy być ich przyjaciółkami. Swoją drogą, ciekawe, czy ten serial podoba się facetom hetero, hmm, bo, że dziewczynom, kobietom to zrozumiałe, która by nie chciała mieć przyjaciela geja, ale nie wiem co na to faceci. Muszę wybadać minę jakiegoś na widok całujących się mężczyzn. 🙂

    A teraz czekam na frustracje ciągle tyjącej Leny Dunham, która zaraz świętuje premierą 3 sezonu jej serialu „Girls”. Będzie neurotycznie. Nie mogę się doczekać.

    Tak samo jak na ekranizację pornosa dla mamusiek, tj „50  twarzy Greya”. Książki nie czytałam i nie zamierzam, ale w postanowieniu, że na film pójdę utwierdził mnie Jamie Dornan. Widziałam go w serialu „The Fall”, w którym grał psychopatycznego seryjnego mordercę. Miał takie miłe przekonanie, że podnieca się tylko wtedy, kiedy patrzy, jak odbiera młodym, ładnym, zaradnym życiowo laskom życie. Stwierdził, że czuć strach kobiety na granicy życia i śmierci to jest najlepszy afrodyzjak.

    Zrzut ekranu 2015-01-13 o 18.01.25

    na zdj. screen z playera 2 odcinka 1 sezonu “The Fall”. Jamie Dornan jako Paul Spector i świeżo uduszona ofiara

    I teraz gra w filmidle, gdzie największą perwerą będzie to, że przewiąże jakiejś biednej brzydkiej lasi oczy jedwabnym szalikiem w łóżku a może i nawet wiąże nadgarstki. Wow! (widziałam trailer, to wiem)

    Więc nie odmówię sobie tej śmiesznostki.

    Ale Dornan – całkiem smakowity, chociaż ma grube kostki i to w moich oczach odziera go całkowicie z bycia sexy, mimo że podsiada dużo innych atrybutów predestynujących go do miana prawdziwego symbolu seksu.

  • zjedz kanapkę